Zakupowy szał! Opamiętaj się dziewczyno!
Dziś przychodzę do was z małą pogadanką. Czemu? Bo to co się dzieje w galeriach handlowych jest nie do pomyślenia. Nie chodzi o kolejki, zakupy i wielkie BUM na prezenty.
Tutaj chodzi o Kobiety!
Może od początku. Parę dni temu naszła mnie ochotą na chęć kupienia sobie nowej spódnicy więc udałam się do galerii handlowej w Gdańsku. To co zobaczyłam w sklepie to było straszne(nie będę podawać nazwy) . Część PROMOCYJNA ( pomińmy że w tym sklepie przez miesiąc była promocja kup jedną a drugą za -50 % i obecnie wychodzi na to samo.) była tak porozrzucana że głowa boli. Bluzki, spódnice, sukienki na ziemi porozwalane. Ludzie OGARNIJCIE SIĘ! Idziecie na zakupy, to kupujcie z kulturą, a nie buractwem. Biorąc sukienkę, bluzkę, spódnicę czy inną część garderoby nie musisz robić bałaganu! Bierzesz odstaw potem na miejsce lub po przymierzeniu zostaw ją na specjalnym wieszaku. Szukasz jakiejś bluzki? Spadła ci? PODNIEŚ JĄ!
Serio to samo tyczy się mierzenia koszul!! 80% jest upackana od podkładów! Ty byś taka kupiła? Znając życie NIE! To dbaj o to! To nie są szmaty!!
Serio ogarnijcie się ludzie szanujcie prace innych, to tak dużo? Zostawić po sobie porządek?
Tak samo nie rozumiem mierzenia ciuchów dla rozrywki! Chodzą mierzą, upaćkają, porozwalają i jeszcze dumne bo zrobią fotkę na insta czy fb albo nawet nagrały snapa! Serio... to co się dzieje to jest masakra...
Ja bardzo lubię modę ubrania i jak to widzę nóż w kieszeni mi się otwiera.
Idą święta, jest szał zakupowy, serio róbmy to z kulturą.
Na koniec, zrobiłam zakupy, ale mega mi jest szkoda tych dziewczyn bo miałam wrażenie że nikt kompletnie nie szanuje ich pracy, to też są LUDZIE. Pamiętajcie o tym robiąc zakupy i więcej uśmiechu !!!
Dzięki, już mi lepiej uf....
9 komentarze
Ja jeszcze nie spotkałam się z osobami, które mierzą ubrania dla zabawy :)
OdpowiedzUsuńZ tymi brudnymi ubraniami spotykam się często, za często. Osobiście też mam na twarzy dużo podkładu, bronzer, ale przymierzając coś bardzo uważam aby nic nie upaćkać! Inni niestety bardzo często mają to totalnie gdzieś... Fajnym rozwiązaniem są specjalnie jakby czepki na twarz w co niektórych butikach i prywatnych sklepach. Jeśli klientka zabrudzi ubranie musi za nie zapłacić, ponieważ w przymierzalni pisze wyraźnie jakie grożą konsekwencje.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że ludzie bardziej zaczęliby szanować pracę innych oraz nieswoje ubrania, gdyby koszt prania czy nadgodziny w pracy spędzone na układaniu tego bałaganu - miały przypaść właśnie im.
Pozdrawiam www.xavilove.com
To były by dobre rozwiązania, które podalas. Chociaż myślę że to niestety zostanie. Czemu? Weźmy pod uwagę np. Sklep Hugo boss albo max mara tam nigdy takiego burdelu nie widzialam. Wiadomo, nie każdy tam wchodzi i nikt takiej szopki tak nie zrobi. Niestety to jak szanujemy kogoś lub rzeczy wynosi się z domu.
OdpowiedzUsuńRacja, to co się dzieje na takich promocjach, to jakaś porażka. Szczerze nie wiem jak ludziom nie jest wstyd za zostawianie takiego syfu, bo bałaganem nie da się tego nazwać. Mam nadzieję, że mimo wszystko zakup się udał. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://annie-kathe.blogspot.com
To i tak jeszcze grzecznie napisane bo inne słowa nasuwają się na język ;).
UsuńTak tak.. zakup się udał :) bo upatrzony był wcześniej na www ale tak bez tego to bym nic nei kupiła bo sam widok zniechęca.
Ja przeważnie kupuję w internecie i w sumie rzadko coś kupuję, chyba że naprawdę mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńAle to co piszesz to jakaś paranoja...
Upaćkane od podkładów, ugh. Ja natomiast lubię sobie ubrać ciuszki dla poczucia się lepiej, ale nic im nie robię ;D
OdpowiedzUsuńpodpisuję się obiema rękami pod tym postem. Ja generalnie nie mam tego problemu, bo w grudniu CH omijam szerokim łukiem. ;)
OdpowiedzUsuńMierzenie ciuchów dla zabawy? Tego jeszcze nie widziałam chociaż jak tak przyjrzę się niektórym dziewczyną w sklepach to rzeczywiście może być to ich hobby. Nie rozumiem takiego zachowania pewnie dlatego, że nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła, jeśli coś mi spadło to podnoszę przecież nic mnie to nie kosztuje ;)
OdpowiedzUsuńPamiętaj że nie jesteś w 100% anonimowy.
Dziękuję za każdy komentarz i zapraszam ponownie.